Puk, puk! Lato minęło...
To było zupełnie inne lato i raczej szybko minęło, tak mi się teraz wydaje.
Zajmowałam się wynajmowaniem mojego domu,ale nie tylko... z obawy przed brakiem zainteresowania turystów nowym w ofertach i nieznanym jeszcze domem 4 km od plaży, przyjęłam propozycję zajmowania się kolejnymi trzema. Okazało się że ruch był wszędzie! 😁
Dałam radę z pomocą starszego wnuka (to najlepszy helper na świecie!) i fachowej tabelce ruchu gości którą zrobiłam sobie online.
Ogarniałam wszystko: rezerwacje, rozmowy z gośćmi, zameldowania, wymeldowania, opiekę i pomoc na miejscu, wypożyczanie pojazdów, porady odnośnie zwiedzania wyspy i zakupów, wszelką i różną pomoc, sprzątanie, pranie pościeli i ręczników, prasowanie oraz dbanie o domy i ich ogrody.
Przeżyłam i było na prawdę fajnie! To było dla mnie zupełnie nowe doświadczenie a minione lato bardzo intensywne. Ale ja lubię jak dużo się dzieje, lubię być zabiegana mając świadomość wieczornego odpoczynku.
Poznałam mnóstwo nowych ludzi z całego świata, spędziłam wiele przemiłych wieczorów, przeszłam i przebiegłam sporo kilometrów, wylałam z siebie wiele litrów potu a w wolnych chwilach dużo pływałam.
Było też dużo przygód, dziwnych gości a nawet interwencja policji w jednym z domów - jest co wspominać!
Często byłam zmęczona (głównie upałami), ale zadowolona.
Było fajnie a teraz wraz z coraz dłuższymi wieczorami wracam do blogowania 🙂
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
No koniecznie musisz to nam te przygody opisać
Błyskawicznie ten czas przeminął! Mam w sercu specjalny kącik dla Twojej wioski "4 kilometry od plaży" i wcale się nie dziwę, że miałaś obłożenie ❤️