Zazieleni się, zakwitnie kilka drzew - aktualizacja kwietniowa
Do Grundo wiosna wjechała o czasie, tyle że cała na biało. No i co zrobisz. Zdarzyły się kilkudniowe, cieplejsze epizody, ale ogólnie śnieg leży niemal bez przerwy odkąd wróciłam, czyli od grudnia.
W pracy odwołane rezerwacje i telefony od gości, którzy utknęli gdzieś w drodze zdarzają się często. Dwa tygodnie temu właśnie rozkręcała się konkretna zamieć, gdy zameldowali się u nas młodzi ludzie z Azji. Zostawili wszystkie swoje rzeczy, a następnie wybrali się na wycieczkę wokół Snæfellsnes. Po około godzinie zadzwonili z prośbą o pomoc, bo utknęli. Jasne, już wsiadam w nasz turbo vv caddy i jadę! Poradziliśmy dzwonić na alarmowy, ale nie zdążyli, bo w międzyczasie wyciągnęła ich przejeżdżająca terenówka ratownicza. A oni zamiast zawrócić kontynuowali objazdówkę. Po kolejnej godzinie zadzwonili ponownie i tak jak poprzednio odesłaliśmy ich do odpowiednich służb. Skończyło się na tym, że zostali odwiezieni do najbliższego hostelu, a samochód odkopano im dopiero nazajutrz koło południa. Wrócili do nas tylko po to, by się spakować. Na pewno kosztowało to wiele nerwów i górę pieniędzy, jeśli nie mieli dobrego ubezpieczenia.
Jakiś tydzień temu przyszedł ostatni atak. O 10 wieczorem przyjęłam dwie wykończone Polki, które były akurat w drodze do swojego hotelu, gdy zamknięto prawie wszystkie drogi na naszym półwyspie. Musiały zawrócić i zdołały dojechać do Grundo, szczęśliwie nie wyciszyłam telefonu służbowego na noc i mieliśmy jeden wolny pokój.
Wszyscy goście mieli rano darmową gimnastykę.
--
Myślałam, że tak jest na całej wyspie, ale nie. W ostatni weekend pojechałam nad Hvalfjörður, czyli Wielorybi Fiord, znajdujący się około 30 km na północ od Reykjaviku. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów świat się zmienił. Daremnie byłoby wypatrywać świeżej zieleni, ale śnieg prawie zniknął, nie licząc najwyższych partii gór.
Nad Wielorybim Fiordem spędziłam dwie noce w domku wakacyjnym należącym do szefowej. Gdy zdarzają się większe odstępy między gośćmi, to możemy z niego korzystać za darmo.
Pierwszy wieczór i cały następny dzień strasznie wiało. Próbowałam spacerować, ale miotało mną na wszystkie strony, więc po godzinie wróciłam na kwaterę.
To bardziej kabina niż pełnoprawny domek, ale ma wszystko co potrzebne na weekendowy wypoczynek.
Kilka fotek z krótkiego spaceru.
Z Hvalfjörður znamy się nie od dziś. Podczas wycieczki w 2019 roku nocowałam na kempingu położonym 15 minut spacerem od domku Elki. Tutaj zobaczyłam pierwszą w swoim życiu zorzę i było to jedyne miejsce w całej podróży, które oznaczyłam na mapie serduszkiem.
Nad Hvalfjörður, 31 sierpnia 2019 r.
--
Wieczorem zaczęło się trochę przejaśniać i o złotej godzinie okolica nabrała nieco barw.
Mocno wiało całą kolejną noc i brzmiało to jak ryk rozszalałych fal. Kabina trzeszczała i dudniła, ale trwała. Jednak martwa cisza, która przywitała mnie rankiem, była chyba jeszcze bardziej przerażająca. Czy ja żyję? - pomyślałam.
Żyłam i to jak, świeciło słońce i mogłam pójść na dłuższy spacer! Zrobiłam więcej zdjęć, ale pokażę je kiedy indziej.
--
Do domu wracałam wieczorem i przejazd przez górską przełęcz na Snæfellsnes teleportował mnie do innego świata. Nieskażona biel gór i wiatr zasnuwający drogę wijącym się welonem śnieżnego pyłu sprawiały, że czułam się absolutnie wyrwana z rzeczywistości, przeniesiona do świata, w którym rodziły się sagi.
Tak jak powiedziałam - w Grundarfjörður trwa biała wiosna. Za to słońce świeci coraz dłużej i jest naprawdę oślepiające! Dzień trwa już ponad 15 godzin i wydłuża się o sześć minut na dobę.
Mogę iść na wycieczkę po przyjęciu ostatnich gości o 19.00 bez obaw, że zastanie mnie noc w terenie.
--
Śniegu jest sporo, ale widać, że nie padało porządnie od ponad tygodnia. Topnieje codziennie po trochu, pomimo lekko ujemnej temperatury.
Widać to szczególnie na ulicach.
Tydzień wcześniej:
I choć nie ukrywam, że tęsknię do zieleni i temperatur na plusie, to nie narzekam. Przeciągająca się zima nie przeszkadza mi i nie wpływa na nastrój, tym bardziej że dni są już bardzo długie i wracają piękne zachody słońca.
--
No i przecież...
ta zima w końcu musi minąć!
💚
Congratulations, your post has been added to Pinmapple! 🎉🥳🍍
Did you know you have your own profile map?
And every post has their own map too!
Want to have your post on the map too?
Piękne otoczenie :)
❤️🙂
Fajny ten domek. Ciekaw jestem czym go ogrzewają. Pozdrowienia dla Wilsonów ;)
Dzięki w imieniu Wilsonów :) Zazwyczaj siedzą w kieszeni, bo albo jest mi za zimno na sesję, albo za bardzo wieje.
Hello wadera!
It's nice to let you know that your article will take 11th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by szejq
You receive 🎖 0.3 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 272 with your winnings.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq
STOP
or to resume write a wordSTART